W przypadku rozwodu z tzw. elementem obcym, trzeba ustalić dwie rzeczy:
- który sąd jest właściwy, czyli w jakim kraju może być prowadzona sprawa rozwodowa (przed sądem polskim czy przed sądem innego państwa),
- jakie prawo będzie miało zastosowanie (czy prawo polskie czy prawo innego państwa). Może się zdziwisz, ale sądy polskie muszą w niektórych sytuacjach stosować prawo innego państwa (również sądy innych państw muszą w niektórych sytuacjach stosować prawo polskie).
Ustalenie odpowiedniego sądu i odpowiedniego prawa nie zawsze jest proste. Pół biedy jeśli małżonkowie są członkami UE. Mamy przepisy unijne, których stosowanie w sprawach rodzinnych już się trochę upowszechniło.
Trudniej jest ze sprawami, w których jeden lub oboje małżonkowie nie są członkami UE. Tu trzeba poszukiwać odpowiednich umów międzynarodowych.
O tym, czy sprawa rozwodowa będzie mogła toczyć się w Polsce jak i o tym jakie prawo będzie stosowane, decyduje przede wszystkim obywatelstwo małżonków i/lub miejsce ich zamieszkania.
Warto wiedzieć, że małżonkowie-członkowie UE, mogą zawrzeć umowę, w której dokonają wyboru prawa właściwego dla swojego rozwodu (zasady wyboru określa Rozporządzenie unijne nr 1259/2010 w sprawie wprowadzenia w życie wzmocnionej współpracy w dziedzinie prawa właściwego dla rozwodu i separacji prawnej). Wówczas sąd przeprowadzający rozwód (np. sąd polski) będzie zobowiązany prawo wybranego państwa zastosować.

Pani Mecenas, Rzym III w Polsce nie obowiązuje, więc konkluzja zawarta w ostatnim zdaniu raczej nie jest uprawniona.
Pozwolę sobie nie zgodzić się z takim stanowiskiem. Okoliczność, że Polska nie jest póki co „państwem uczestniczącym” w rozporządzeniu zwanym potocznie Rzym III nie oznacza, że sądy polskie nie są zobowiązane do respektowania tego rozporządzenia przy ustalaniu prawa właściwego dla rozpoznania danej sprawy rozwodowej. Wynika to ogólnie z obowiązującej w Polsce hierarchii źródeł prawa i wprost z rozporządzenia Rzym III, a konkretnie z art. 4 zatytułowanego „Uniwersalny charakter”. Treść tego artykułu jest następująca: „Prawo wyznaczone na mocy niniejszego rozporządzenia ma zastosowanie także wówczas, gdy nie jest to prawo uczestniczącego państwa członkowskiego”. Zacytowany art 4 jest odzwierciedleniem postulatu wskazanego w punkcie (14) tego rozporządzenia, zgodnie z którym „Aby małżonkowie mieli możliwość wyboru prawa właściwego, z którym mają ścisły związek, powinno ono mieć zastosowanie, nawet jeśli nie jest to prawo uczestniczącego państwa członkowskiego”.
Czyli jeśli np. umowę o wyborze prawa francuskiego dla rozwodu zawrą obywatele polscy mający jednocześnie np. obywatelstwo francuskie (taką umowę mogą zawrzeć, bo Francja jest „państwem uczestniczącym” w rozumieniu tego rozporządzenia) i jeden z małżonków wniesie sprawę o rozwód do sądu polskiego, to moim zdaniem polski sąd będzie zobowiązany do stosowania prawa francuskiego jako prawa wybranego przez małżonków na podstawie rozporządzenia Rzym III.